Gdzie moja cela?

Logo_Kronika_Beskidzka_150x55W niespełna 70 lat od momentu, kiedy NKWD aresztowało młodego Józka z Kóz, odbyło się niecodzienne spotkanie dr. Józefa Pysza w miejscu, w którym niegdyś został osadzony przed wywózką na Syberię. W bielskim Areszcie Śledczym Józef Pysz bezskutecznie poszukiwał celi numer 13, w której przebywał w 1945 roku, a która urządzona była w dawnej kaplicy więziennej, gdzie w czasie jego pobytu znajdowały się jeszcze resztki jej wyposażenia. Areszt od tego czasu był wielokrotnie przebudowywany i zmienił się układ pomieszczeń. Odwiedzający miejsce uwięzienia wspominał, kiedy to – jako najmłodszy wiekiem – w mocno zaludnionej celi musiał co rano wynosić tzw. kibel i czyścić cele. Dziś, po obejrzeniu aresztu i cel stwierdził, że warunki są tu nieporównywalne, a wręcz komfortowe w stosunku do tamtych w przeszłości. Wspominał też „menu”, jakie wówczas obowiązywało, czyli 250 gramów czarnego chleba dziennie oraz kubełek „bałangi”.

Tymczasem obecnie osadzeni mogą korzystać z potraw przyrządzonych we własnej kuchni, z możliwością stosowania kilku rodzajów potraw dietetycznych, wynikających ze wskazań medycznych. Dzisiaj uwzględnia się też kulinarne wymogi wynikające z zasad religijnych.W areszcie funkcjonuje ekumeniczna kaplica oraz istnieje możliwość stosowania praktyk religijnych według deklaracji osadzonych. Osadzony może też skorzystać z celi do spotkań intymnych, ale to jest już przywilej – jak stwierdza dyrektor Aresztu Śledczego ppłk Dariusz Cader – na który trzeba zasłużyć wzorowym regulaminowym zachowaniem.

Lipcowa wizyta po latach doktora Józefa Pysza – poza wymiarem osobistym – była też okazją do spotkania z kadrą aresztu oraz liczną grupą osadzonych, którzy słuchali jego wspomnień o dramatycznej historii Polaków wywiezionych na Syberię, w tym o osobistych przeżyciach bielskiego Sybiraka. Dyrektor Dariusz Cader, widząc jakie zainteresowanie wśród osadzonych budzi historia Polaków wywiezionych na Syberię, zapowiedział możliwość zorganizowania następnych prelekcji Józefa Pysza w ramach zajęć kulturalno- oświatowych prowadzonych dla osadzonych w areszcie .

redaktor STANISŁAW GACEK

Oryginalny artykuł