Od lewej: Helena Starsiak, szwagier Tomasz Janicki, siostra Karolina Janicka oraz siostrzenica Heleny – Danuta Janicka
Do wysłuchania wspomnień Pani Heleny zapraszamy tutaj
Od lewej: Helena Starsiak, szwagier Tomasz Janicki, siostra Karolina Janicka oraz siostrzenica Heleny – Danuta Janicka
Do wysłuchania wspomnień Pani Heleny zapraszamy tutaj
W połowie września na rynku wydawniczym ukazała się nowa pozycja „Almanach Sybiraków Podbeskidzia”. Za wydaniem książki stoi m.in. bielski oddział Związku Sybiraków, z prezesem Eugeniuszem Osiką na czele. Koszt wydania „Almanachu” wyniósł 33 tysiące złotych. – Piętnaście tysięcy złotych wyłożył Urząd Miejski w Bielsku-Białej, bielskie Starostwo Powiatowe – wraz z dziesięcioma gminami powiatu bielskiego – dołożyło kolejne dziesięć tysięcy – Eugeniusz Osika wymienia głównych fundatorów.
Niebawem, 14 września, w bielskiej Książnicy Beskidzkiej odbędzie się promocja, wydrukowanego w Wydawnictwie „Prasa Beskidzka” i opisanego przez „Kronikę” już przed tygodniem, „Almanachu Sybiraków Podbeskidzia”. Spotkanie, które rozpocznie się o 14.00, to znakomita okazja, by dowiedzieć się jak powstawała ta wyjątkowa książka. Zbiór wspomnień o cierpieniu, nędzy, głodzie i ogromnej tęsknocie za Ojczyzną. O piekle syberyjskiej zsyłki w latach czterdziestych minionego wieku… (tom)
W niespełna 70 lat od momentu, kiedy NKWD aresztowało młodego Józka z Kóz, odbyło się niecodzienne spotkanie dr. Józefa Pysza w miejscu, w którym niegdyś został osadzony przed wywózką na Syberię. W bielskim Areszcie Śledczym Józef Pysz bezskutecznie poszukiwał celi numer 13, w której przebywał w 1945 roku, a która urządzona była w dawnej kaplicy więziennej, gdzie w czasie jego pobytu znajdowały się jeszcze resztki jej wyposażenia. Areszt od tego czasu był wielokrotnie przebudowywany i zmienił się układ pomieszczeń. Odwiedzający miejsce uwięzienia wspominał, kiedy to – jako najmłodszy wiekiem – w mocno zaludnionej celi musiał co rano wynosić tzw. kibel i czyścić cele. Dziś, po obejrzeniu aresztu i cel stwierdził, że warunki są tu nieporównywalne, a wręcz komfortowe w stosunku do tamtych w przeszłości. Wspominał też „menu”, jakie wówczas obowiązywało, czyli 250 gramów czarnego chleba dziennie oraz kubełek „bałangi”.
W Męchocicach Kapitulnych koło Kielc odbył się VII Krajowy Zjazd Delegatów Związku Sybiraków. Bielski oddział reprezentował na tym krajowym forum nowo wybrany prezes, Eugeniusz Osika, który jako małe dziecko znalazł się w lutym 1940 roku na dalekiej Syberii. Deportacje które najdotkliwiej odczuli mieszkańcy kresów wschodnich Polski objęły całe rodziny łącznie z ludźmi starszymi i małymi dziećmi.