Podbeskidzcy Sybiracy

Logo_Kronika_Beskidzka_150x55W Męchocicach Kapitulnych koło Kielc odbył się VII Krajowy Zjazd Delegatów Związku Sybiraków. Bielski oddział reprezentował na tym krajowym forum nowo wybrany prezes, Eugeniusz Osika, który jako małe dziecko znalazł się w lutym 1940 roku na dalekiej Syberii. Deportacje które najdotkliwiej odczuli mieszkańcy kresów wschodnich Polski objęły całe rodziny łącznie z ludźmi starszymi i małymi dziećmi.

Rodzice Eugeniusza, wywiezieni z dziećmi przymusowo ze Złoczowa, przez sześć lat zmuszani byli do bardzo ciężkiej pracy w lasach w głębi Syberii. Pracowali 18 godzin na dobę w ekstremalnych warunkach. Po sześciu latach rodzinie Osików udaje się powrócić do Polski, osiadają w Lubinie, gdzie Eugeniusz kończy szkołę średnią, a następnie w Opolu studia matematyczne Po krótkim okresie pracy pedagogicznej, trafi a do bielskiego Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego, gdzie zdobywa szlify informatyka i funkcję zastępcy dyrektora ośrodka niezwykle ważnego dla bielskiego przemysłu włókienniczego.

Teraz po przejściu na emeryturę, aktywnie działa społecznie na rzecz wspierania wielu inicjatyw społecznych, między innymi kierując Stowarzyszeniem Wspierania Bielskiej Onkologii oraz Polsko-Słowackim Towarzystwem Przyjaźni i Dobrego Sąsiedztwa. Na ostatnim Walnym Zgromadzeniu Oddziału Sybiraków w Bielsku-Białej, podjął się społecznej roli prezesa oddziału.

Bielska organizacja liczy już tylko 166 członków i z roku na rok maleje ze względu na wiek oraz następstwa pobytu i ciężkiej pracy na „nieludzkiej ziemi”. Szacuje się, że w czasie wojny wywieziono na Sybir około miliona siedemset tysięcy Polaków. Deportacje te były jedną z najbardziej wyrafinowanych i okrutnych zbrodni wobec tak licznej społeczności Polaków. W obozach Syberii deportowani przechodzili za życia prawdziwe piekło. Wykonywali ciężką fizyczną pracę w ekstremalnie trudnych warunkach bytowania, głodzie i mrozie. Uwłaczało to ludzkiej godności, a wielu z nich straciło tam życie i zdrowie.

Ci, którzy wrócili, przeżywają nadal traumę tamtych dni. W strukturze bielskiego oddziału działają koła sybiraków w Oświęcimiu i Czechowicach-Dziedzicach, a oddział skupia członków z terenu dawnego województwa bielskiego, z wyłączeniem powiatu wadowickiego. Prezes Eugeniusz Osika stawia sobie i zarządowi oddziału zadanie szerzenia wiedzy o tym okrutnym czasie, szczególnie wśród młodzieży, a także wspierania żyjących sybiraków w miarę skromnych możliwości oddziału, gdyż są to ludzie wymagający niejednokrotnie wsparcia i opieki, na co permanentnie brakuje środków, zaś opieka państwa jest znikoma. O losach naszych sybiraków można także przeczytać w wydanych książkowo wspomnieniach bielszczan – Heleny Świderskiej („Drogi i bezdroża”) oraz Józefa Pysza („Martyrologia Polaków na Wschodzie”). Aktualnie siedziba oddziału została przeniesiona z Domu Żołnierza do siedziby WKU w Bielsku-Białej, przy ulicy Piastowskiej.

redaktor STANISŁAW GACEK

Oryginalny artykuł